Kalaharia – Decyzje

Powrót po dwóch (lub nawet więcej) latach. Trochę porządków i ponownych prób pisania. Zobaczymy jak się uda. Jednocześnie będę starała się poprawić już istniejące rozdziały.
Miłego!

Aron stwierdził, że najlepszym wyjściem będzie wypicie kilku bądź kilkunastu piw. Był to napój stosunkowo niedrogi, a mile uprzyjemniający wieczorne ‘pogadanki’.
– Pogadanki – żachnął się blondyn przecierając twarz ręką. Kiedy myślał o natłoku informacji i związanych z nimi decyzji, jakie będzie miał do podjęcia aż go skrzywiało wewnętrznie. Nie był pewien, czy temu wszystkiemu podoła. Więcej

Kalaharia – Informacja

Przepraszam wszystkich czytelników, ale wena odmówiła posłuszeństwa… wiem, co mam napisać, wiem, jak to powinno wyglądać, ale kiedy otwieram dokument po prostu mam ochotę go ponownie zamknąć.
Nie wiem czy uda mi się cokolwiek skrobnąć na ten weekend. Nie mniej jednak twardo próbuję.
Chcę, żeby ten rozdział miał ręce i nogi, więc nie dam też byle czego. Dlatego proszę o cierpliwość, bo z tego co wynika z moich planów, to może być tego warte.
Pozdrawiam !!

Kalaharia – Zamęt

Po paru godzinach siedzenia w jednej pozycji mężczyzna skrzywił się próbując wyprostować zastałe kości. Był dość wytrwały, nie mniej jednak pozycja w kucki, w ciemnym zimnym kącie była dość uciążliwa. Dodatkowy fakt, że Aron nadal siedział na górze również go nie pokrzepiał. Chociaż być może chłopak znalazł jakieś inne wyjście z tego budynku, jednak szczerze w to wątpił. Za dwie lub trzy godziny miało zacząć świtać. Pora było zacząć się zbierać.
Więcej

Kalaharia – Informacja

Na początku chciałabym wszystkim podziękować. Za to, że czytacie : ) Bardzo mnie to cieszy.
Mam też złą nowinę, opowiadanie, a dokładniej kolejny rozdział zostanie przesunięty o tydzień w publikacji. Powód? Brak weny i problemy osobiste.
Nie mam zamiaru jednak zawieszać opowiadania. Mam nadzieję, że to chwilowy kryzys.

Miłego wieczoru !

Kalaharia – Klan

Staromodny dzwonek zabrzęczał, kiedy drzwi antykwariatu się uchyliły. Do wnętrza napłynęło odrobinę chłodnego, wilgotnego, jesiennego powietrza mącąc wyraźny aromat starych książek.
Po chwile dało się słyszeć ciężkie kroki zmierzające w stronę wysłużonego kontuaru. Więcej

Nowy rozdział Kalaharii – INFORMACJA

Wybaczcie opóźnienie, nowy rozdział ukarze się jutro wieczorem. Jutrzejszego dnia w południe mam poprawkę i poświęciłam swój cały czas na naukę (pomijając fakt, że nie miałam weny).
Myślę, że koło w godzinach 21-22 pojawi się na stronie : )

Kalaharia – Znacznik

– Dupek – warknął Aron wsadzając ręce w kieszeń i kopiąc z wściekłością kamień. Po cholerę typek wtykał nos w nie swoje sprawy? Mógłby być chociaż bardziej taktowny.
– Zły dzień? – odezwał się głęboki głos z ciemności. Więcej

Kalaharia – Dwa w jednym

Sebastian upił łyk piwa i skrzywił się nieznacznie. Nie był to jego ulubiony trunek, nie mniej jednak nie chciał siedzieć z pustymi rękami w zatłoczonym pubie. Nie wyglądał jak pierwszy lepszy napalony, który szukał tylko okazji by kogoś przelecieć, przez co mógł spokojnie obserwować zgromadzonych w tym miejscu ludzi i poddawać ich drobnej selekcji. Więcej

Kalaharia – Wilk w owczej skórze

Było sporo po północy, kiedy ktoś zaczął walić w drzwi mieszkania Arona. Chłopak tylko wzniósł oczy do nieba, podejrzewając już kto mógł go dręczyć swoją obecnością o tak późnej porze. Więcej

Kalaharia – Burza

Przez kilka następnych dni było dość spokojnie. Podejrzanie spokojnie. Jakby wszyscy lokatorzy nagle się wyprowadzili. Aron zaczął się nawet zastanawiać, czy jego sąsiad jeszcze egzystuje. Nie spotkał go od tego pamiętnego minięcia na schodach, a i wtedy były to zaledwie sekundy. Więcej

Previous Older Entries